top of page

ARSENAŁ: SR-15 SBR (SA-B04) SPECNA ARMS

W pierwszym artykule z serii "Arsenał" przedstawiamy:

Specna Arms SA-B04 - replikę SR-15 SBR Knight's Armament Co.

 
 

Słów kilka o pierwowzorze:

Pełny zapis nazwy to Stoner Rifle (SR) Short Barrel Rifle (SBR). Wyprodukowany został przez Knight's Armament Company (KAC). Jest odpowiedzią na Colt'owską "AeRkę" (AR-15), znaną szerzej jako M16/M4. Zasilany z NATO'wskiego kalibru 5.56x45mm. Występuje w kilku wariantach, różniącymi się długością lufy, frontami i drobnymi sprawami kosmetycznymi.

Model SBR w standardzie wyposażony został w lufę 11,5", front typu URX oraz tłumik płomienia A2

fot. hinterlandoutfitters.com

 

Replika:

Jest to model oznaczany jako SA-B04, produkowany na nasz rynek pod marką Specna Arms. Natomiast wykonawcą jest firma East Crane z siedzibą w Hong Kongu.

Obecnie na rynku są dostępne dwie wersje - E&C i SAEC. Pierwsza, tańsza, wymaga wyciągnięcia gearboxa w celu zmiany sprężyny. Druga, nowsza i nieco droższa, wymaga o wiele mniej ingerencji w replikę podczas tej czynności. Wymiana sprężyny w SAEC, wprawionemu użytkownikowi zajmuje tylko około 30 sekund. My posiadamy wersję E&C, jako ciekawostkę dodam, że to jedna z pierwszych serii, o ile nie pierwsza na rynku. Ma około trzech lat.

Dokładnych kosztów nie będę podawał, gdyż mocno zmieniają się z biegiem czasu. Warunkuje to głównie kurs dolara i inne czynniki.

(tak SA-B04 wygląda w stocku)

fot. rebelreplicas.es

 

Replika przyjeżdża w zwykłym kartonowym pudle z dużą nalepką zawierającą logo producenta. W środku znajduje się wytłoczka ze styropianu, z wyciętym miejscem na zawartość. Zestaw startowy, z serii na serię, ulega zmianie. Dodatkowo, nasza replika była kupiona jako używana, więc zawartość nie była taka jak w przypadku nowego egzemplarza. Jednak ze stałych elementów wersji E&C można wymienić - replikę, magazynek hicap, akumulator NiMh 9,6V 1100mAh, prostą ładowarkę sieciową oraz smycz na klucze z logo Specny, zapasowa sprężyna, instrukcja-katalog. Wersja SAEC natomiast nie posiada w zestawie ładowarki, a w miejsce aku. NiMh, mamy Lipo 7,4v, co jest całkiem sensownym gadżetem.

Repliki Specna Arms posiadają unikalne numery seryjne oraz oznaczenia, jednak te niezgodne z oryginałem. Jest to logo amerykańskich Marines. Dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych - jednolicie czarnej (nasza) i z elementami w kolorze piaskowym. Wykonana ze stopu cynku i glinu (ZnAl), proporcje nie podane przez producenta, jednak stop jest lekki, nie tak kruchy jak w Cymach, ale stosunkowo miękki.

Specna Arms B04, którą opisujemy należy do Emceta. Jak każda replika, z biegiem czasu przeszła wiele zmian, wewnątrz i z zewnątrz. Ten artykuł opisuje nie tylko co znajduje się obecnie w oraz na replice, ale też powód dla którego tu się pojawiło.

 

W środku nie zaszło pokaźnie wiele zmian. Repliki te w pakiecie dostają większość części wysokiej jakości, jak na coś produkowanego w chinach, burząc niejako mit tandetnego wykonania chińczyków i zacierając granicę między I (markową), a II klasą replik. Niestety, poza wykonaniem samych części, dochodzi też rzetelność ich poskładania, tu Specny kuleją. Zazwyczaj mało smarów, niezbyt dobre poziomowanie kół zębatych, czasem resztki opiłków po obróbce w smarze - to skutkuje traceniem potencjału, jaki zapewniają zamontowane części. Dla własnej przyjemności z użytkowania warto poprosić o serwis lokalnego magika.

Prezentowana replika generuje 380-386fps i ROF na poziomie 32 kulek na sekundę.

Poza wcześniej wspomnianymi czynnościami serwisowymi, wynik ten osiągamy dzięki zmianie okablowania na niskooporowe z wtykiem Deans, zastosowaniu układu Mosfet z AB, silniku High Speed Tornado F2 oraz zasilaniu z Lipo 11,1V o dużej wydajności prądowej.

Natomiast FPS to zasługa zbitej już sprężyny SHS M120, łożyskowanej prowadnicy sprężyny oraz uszczelnienia pneumatyki. Do tego na głowicy cylindra wklejony jest SorboPad, jako zabezpieczenie szkieletu, głowic i spacer do poprawki kąta zgrywania się zębatki z tłokiem - zapewnia niezawodną pracę krótko mówiąc.

Za skupienie i zasięg odpowiada zmieniona gumka Hop Up na fioletowego Prometheusa oraz lufa precyzyjna, 260/6.03mm - również Prometheus. Zasięg skuteczny zamyka się w granicach 52-55m. Jedyny mankament to luźna regulacja w stockowej komorze, przez co podczas strzelania, po pewnym czasie gubi ustawienia. Dla tego zostanie zmieniona na coś ze sztywniejszym dociskiem hopka.

Właściwie wszystkie te zmiany nie wynikają z zaistnienia awarii, bo te nie miały miejsca. ROF został zwiększony dla lepszej penetracji przez gęstą roślinność, ma też aspekt psychologiczny, ludzie słysząc tą replikę czują sporą presję... cóż my nie narzekamy. Obecna wartość FPS to zasługa zmiany stockowej M120, gdyż ta jest krótka i brzydko brzęczy w mechanizmie. Zastępnik nieco się zbił, kilka fps odeszło też z racji grubego zderzaka z Sorbothanu. Dla mnie taka wartość jest odpowiednia. Z solidną lufą dobrze radzi sobie w lesie, a niewygórowana ilość FPS nie dyskwalifikuje tej zabawki z użytku w CQB. Poza tym silnik High Speed nie jest przeznaczony do mocniejszych sprężyn, w takim przypadku wypada wymienić go na wersję High Torque.

 

Akcesoria:

Żadna z replik nie obejdzie się bez dodatków zwiększających jej skuteczność, lub poprawiających wygląd - taki już ten sport, jednak przyznajcie, każdy lubi dopieścić coś czym się interesuje ;)

Na pierwszy rzut oka, od razu można dostrzec zmianę koloru. Strzelamy w terenie, głównie w lasach, więc naturalnym było pomalowanie jej w odcienie pasujące do otoczenia.

Użyłem farb Fosco. Odcieni bazowych Coyote i DDR Green oraz do detali Mud Brown i Marsh Grass. Luneta natomiast dosztukowana z innej repliki, jako bazę ma Forest Green w miejsce DDR i nie ma nałożonego Coyote. Pokrowiec na baterię, umiejscowiony na kolbie psiknięty bazowymi kolorami, pasującymi do repliki. Malowanie wykonane techniką Sponging'u, o której szerzej można poczytać w internecie. Krótko wspomnę, że chodzi o stemplowanie powierzchni gąbką (najlepiej morską) z farbą. Wygląda to tak jak tu, na kasku Świstaka - w odcieniach pasujących do Multicam'a:

 

Optyka:

Jeden z podstawowych dodatków. Replika modelu Trijicon TA31ECOS, czyli ACOG + RMR bez reg. podświetlenia. Tutaj ze zmienionym kolimatorem na RMR w wersji z regulacją podświetlenia. Dodam, że przy ewentualnej wymianie na Doctera musimy dokupić płytkę mocującą do lunety, gdyż otwory na śruby i ich średnice są różne w obu modelach. Luneta pierwotnie w odcieniu Dark Earth, również pomalowana sponging'iem. Została osadzona na montażu LaRue RCO z dźwignią QD. Zestaw posiada pełne oznaczenia oryginału.

Deklarowane powiększenie lunety to 4x, jednak w rzeczywistości to coś pomiędzy 2-3x. ACOG posiada działający czerwony światłowód, rzucający plamkę na siatkę celowniczą. Nie posiada jednak wkładu trytowego, więc podświetlenie nie działa w każdych warunkach, jego intensywność zależy od mocy światła padającego na lunetę. Natomiast oba wspomniane kolimatory zasilane są z 3V pastylek w rozmiarze 2032.

 

Luneta posiada zamontowany flash killer, w postaci tuby ze stalową blachą perforowaną na kształt plastra miodu. Ma to za zadanie niwelować odblaski światła od 32mm, zielonej soczewki lunety, zmniejszając tym prawdopodobieństwo wykrycia. Dodatkowo zabezpiecza soczewkę przed postrzałem. Flash killer, również posiada oznaczenia zgodne z pierwowzorem.

 

Punkt celowniczy w RMR to standardowa kropka. Posiada 5 poziomów regulacji jasności, służą do tego przyciski na bokach kolimatora. Na zdjęciu dość sfatygowana bateria, jednak na świeżej dobrze radzi sobie w słoneczny dzień na maksymalnym ustawieniu.

Natomiast luneta ma naniesiony krzyż z kilkoma odnośnikami co do odległości, raczej mało przydatnymi w airsoftcie. Do tego w centrum działa podświetlenie ze światłowodu.

 

Oświetlenie:

Drugim elementem sprawdzającym się w użyciu - w nocy, bądź ewentualnym CQB - to oświetlenie. Tutaj działa zestaw latarka taktyczna + D-bal A2.

Latarka to chińczyk, brandowany jako Alone Fire. Działa na diodzie Cree XM-L2. Czyli może generować do około 1000lm. W rzeczywistości ma nieco mniej, ale wartość wciąż oceniam na kilka setek. Zamontowana w kopii montażu Olight, na przodzie prawej szyny. Dodatkowo odprowadziłem z niej włącznik żelowy na górną szynę, który mogę wciskać kciukiem. Latarka zasilana jest z ogniw LiOn 3,7V 18650. Posiada trzy tryby jasności + stroboskop, zmieniane szybkim klikiem na włączniku (strobo uruchamiane 3-klikiem). Reflektor gładki, błyszczący w rozmiarze aż 42mm. Dodatkowo jakieś niepotwierdzone certyfikaty wodoodporności, aczkolwiek w ulewy sobie radzi.

Za ten wynalazek zapłaciłem marne 15$, więc spodziewałem się też wad. Od nowości gdzieniegdzie wewnątrz są naloty i rdza na częściach, reflektor trochę porysowany, a szkło bez specjalnych wzmocnień na zarysowania i bicie. Na szczęście wymienne, koszt kilka centów. Ten gadżet z racji sporej mocy, służy mi głównie do "skanowania" dużych odległości.

 

Drugim akcesorium oświetlenia jest puszka D-bal A2, produkcji G&P.

Wykonany z aluminium lotniczego, posiada komplet wypalanych laserowo oznaczeń oryginału. Jest to wersja działająca w zakresie fal widzialnych, w miejsce podczerwieni, gdyż nie korzystam z noktowizji. Moduł składa się z czerwonego lasera o max. mocy 5mW i latarki generującej maksymalnie 150lm.

 

Istnieje kilka nastaw modułu. Są to:

Na lewym pokrętle wybieramy moc działania i tryb pracy.

- ON LO PWR - ciągłe działanie na niższej mocy

- MOM LO PWR - działanie tylko po wciśnięciu przycisku, niska moc

- OFF - wyłączony

- MOM HI PWR - na przycisk, duża moc

- ON HI PWR - ciągłe, duża moc

Prawe odowiada za podział funkcji:

- VIS POINT - czerwony laser

- VIS ILLUM - latarka

- VIS POINT & ILLUM - obie funkcje

- VIS POINT - znowu laser. W wersji podczerwonej, ta opcja odpowiada za widzialny laser, a wcześniejsza nastawa za niewidoczny dla oka.

 

Moduł D-Bal służy tylko i wyłącznie do zabawy w nocy. Czerwona barwa lasera i niska moc nie zapewniają dobrej widoczności plamki w dzień. Za to w nocy nie generują wiązki, więc nie tak łatwo nas wykryć. Latarka natomiast ma niewielki reflektor i moc, więc dobrze sprawdza się do poświecenia pod nogi lub czytania mapy, nie zdradzając naszej pozycji na kilometry dalej. Jej większa siostra znajdująca się na bocznej szynie robi resztę roboty.

Działa na jednym ogniwie CR123. Przyjmuje również akumulatorki LiFePo4 3,3V i LiOn 3,7V w analogicznym rozmiarze.

Zestaw oświetlenia działa mniej więcej tak - na foto duża latarka na max mocy. D-bal na niskiej.

 

Tłumik i dwójnóg:

Ostatnie z bardziej znaczących dodatków.

Tłumik 180mm, dwustronny. Z jednej lewo, z drugiej prawo skrętny, z fakturowaną powierzchnią, ułatwiającą odkręcanie. W środku standardowy wkład z gąbki na sprężynie.

Dwójnóg, kopia Harris'a. Regulowany od 9 do 12". Całkiem stabilny, z ruchomą bazą pozwalającą na lekkie przechylanie repliki. Gumowe stopki zapewniają przyczepność do podłoża.

 

Z innych dodatków mogę wymienić kolbę - kopia Magpul MOE. Chwyt pistoletowy, również kopia Magpula, do tego Magpulowskie Pmagi w miejsce standardowych, blaszanych magazynków, oraz hand stopper i klipsy do segregacji kabli od LaRue. Na szynach pomalowane osłony Troy Industries.

Słowem podsumowania, z repliki jestem bardzo zadowolony. Niewygórowany koszt za kawałek dobrego sprzętu. Z głównych zalet mogę wymienić niską wagę repliki, sporo możliwości co do wyboru modelu z oferty Specna Arms, kompatybilność z większością dostępnych akcesoriów, rzekłbym że z niemal wszystkimi. Fajne części w pakiecie fabrycznym, nie wymaga wiele poprawek. Poza tym łatwo ją przebudować, bo zastępniki przyjmuje równie miło i bezproblemowo co akcesoria zewnętrzne.

Minusem na pewno jest dość miękki stop, który szybko traci gwinty, więc nie polecam częstego grzebania przy frontach. Do tego oznaczenia niezgodne z oryginałem, aczkolwiek dobrze wykonane, nie ścierają się i są lekko wżarte w korpus, więc widać je nawet po malowaniu. Gdyby były zgodne z tymi z palnego SR, byłbym bardzo zadowolony.

Mam nadzieję, że przyjemnie się czytało. Zachęcam na przyszłość, do sprawdzania kolejnych artykułów z serii "Arsenał", jak i pozostałej zawartości strony, kanału YouTube oraz fanpage Facebook.

 

 

Pozdrawiam

Emcet

bottom of page