top of page

OPERACJA RED WING

Józefów na Roztoczu, stary kamieniołom. Około 50 osób.

CTS, w składzie Świstak, Emcet, Option, bierze udział w wydarzeniu wzorowanym na "operacji red wings" znanej z filmu "Lone Survivor", po stronie Navy Seals.

Cel w teorii banalny, przejąć flagę wroga i utrzymać przez 30 min. W praktyce, przez trudny teren, zdobycie flagi przeciwnika spod urwiska kamieniołomu staje się ciężkim zadaniem. 2,5 godziny decydują o rozstrzygnięciu misji.

Więcej w galerii na FB oraz filmie.

 

Początkowo nasza flaga została umiejscowiona bezpośrednio przy urwisku kamieniołomu. Rozpoczęliśmy pierwszą rundę, nie trwała długo. Poza zespołami na obu flankach, ruszył również główny front, z którym zabraliśmy się my.

Po kilkunastu minutach dość natężonej wymiany ogniowej, osłabiliśmy liczebności wroga, nasze flanki przechwyciły flagę przeciwnika i szybko odtransportowały na miejsce. Zostało tylko utrzymać ją przez kolejne 30 minut. W tym czasie cofnęliśmy się na skarpę kamieniołomu, żeby odciąć ewentualne flanki przeciwnika. Nawiązaliśmy kontakt z kilkoma przeciwnikami, razem z resztą Navy Seals odparliśmy natarcie. Runda zakończyła się niedługo później zwycięstwem naszej strony.

 

W drugiej rundzie zamieniliśmy się miejscami z przeciwną stroną. Wyruszyliśmy zza lasku rosnącego za łąkami otaczającymi kamieniołom. Postanowiliśmy iść prawą (według naszej obecnej orientacji) flanką, zająć pozycję na skarpie, przerzedzić siły wroga, strzelając im w plecy, żeby umożliwić czyste podejście reszcie zespołu.

Pierwotnie wszystko szło bezproblemowo. Do momentu, aż przekroczyliśmy linie gęstego młodnika świerkowego. Około 70m od nas, częściowo za drzewami, dostrzegliśmy jednego z Talibów. Początkowo postanowiliśmy dać mu przejść, tak żeby nie zdradzać pozycji, jednak nawiązał z nami kontakt wzrokowy. Podjęliśmy decyzję o wyeliminowaniu go, po czym szybko odbiliśmy jeszcze szerszym łukiem na prawo, aż wyszliśmy na brzeg pól otaczających teren rozgrywki.

 

W końcu dotarliśmy za skarpę. W tym samym momencie wpadł na nas patrol wroga. Podczas wymiany ogniowej straciliśmy Świstaka i Optiona, a zespół patrolowy został wybity do zera. Emcet kontynuował misję, zajął pozycję na urwisku.

Początkowe założenie odstrzelenia przeciwników, uległo zmianie. Ze względu na obecność respa pod skarpą, część uczestników po stronie Talibów nie była w grze, a co ważniejsze nie wszyscy mieli założone okulary ochronne. Zamiast tego, Emcet meldował przez radio o pozycjach i ruchach wrogów. W końcu został zauważony i po kilkuminutowej próbie odwrotu, również został zdjęty.

Nasza flaga była już od jakiegoś czasu w rękach Talibów. Po szybkim powrocie na respa, ruszyliśmy (Navy Seals) przez centrum pola gry, ostrzeliwując mocno pozycję Talibów w kamieniołomie. Udało się odbić naszą flagę, jednak przegraliśmy czasowo - przeciwnikom upłynęło wymagane 30min.

Końcowy wynik 1:1

Więcej na kanale Youtube i Facebooku

(na starszych urządzeniach zalecamy otwieranie filmów na stronie Youtube, ze względu na płynniejsze odtwarzanie)

 

bottom of page